Atlético, „pech” przy rzutach rożnych i szczęście Griezmanna: „Nikt nie narzeka”

Ta statystyka jest uderzająca, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w pierwszej połowie meczu z Levante. Atlético wywalczyło 13 z 21 rzutów rożnych, które miało wykonać w ciągu 90 minut. Nie udało im się wykorzystać tej przewagi w meczu z Levante, tak jak nie udało im się to przez cały sezon, choć Griezmann uratował im sytuację, strzelając dwa gole w końcówce.
W tym sezonie wykonano już 92 rzuty rożne, a padł zero goli. W tę sobotę drużyna Juliana Calero strzeliła jednego gola, po golu byłego piłkarza Atlético Madryt, Manu Sáncheza , za co przeprosił, a po kolejnym prawie wyrównała. „Stałe fragmenty gry to nie kwestia szczęścia. To kwestia pracy, wytrwałości i znajdowania najlepszych kombinacji, które tworzą rozwiązania” – zauważył Diego Simeone . Nie powinno tak być, ponieważ Sánchez, najlepszy strzelec Levante, jest specjalistą od rzutów rożnych. „Byłem tutaj i nie chciałem świętować. Mam trzy gole w La Liga, wszystkie strzelone głową” – zauważył po meczu.
Tylko Elche i Sevilla, oprócz zespołu Simeone , nie wykorzystały w tym sezonie rzutów karnych. Oczywiście, żaden z nich nie miał tylu rzutów wolnych, co podopieczni Argentyńczyka. Trener Levante, Julián Calero , powiedział, że recepta na ich wykorzystanie jest prosta: „mieć dobrego wykonawcę rzutów wolnych i zawodników, którzy potrafią wykończyć akcję”. Trener Atlético Madryt podzielił tę opinię, zauważając, że jego drużyna ma zawodników o takich predyspozycjach i zapowiadając, że będą pracować nad poprawą wykonywania rzutów karnych przez resztę sezonu.
Koyalipou niemal wykorzystał kolejną okazję pod koniec regulaminowego czasu gry, która dałaby wynik 2:2, ale Griezmann po raz kolejny udowodnił, mając zaledwie 37 sekund od wejścia na boisko, dlaczego jest najlepszym strzelcem w historii Atlético Madryt z 203 golami na koncie i dlaczego jest legendą klubu, niezależnie od tego, czy jest na boisku, czy wchodzi z ławki rezerwowych. „Ostatecznie każdy zawodnik chce grać; mnie cieszy obecność na boisku, ale mam szczęście, że wszyscy na ławce są bardzo chętni i motywują mnie do tego samego” – zauważył gwiazdor po strzeleniu dwóch goli.
Jego trener wyraził podobne zdanie na temat rezerwowego Francuza. „Naszym celem jest, aby drużyna składała się z nas wszystkich, a wyjściowa jedenastka, łącznie z bramkarzem, to oni tworzą grupę. W tym tkwi siła zespołu” – zaczął Simeone, wyraźnie zirytowany koniecznością odpowiadania na kilka pytań dotyczących nieobecności numer siedem. „Musimy utrzymać zaangażowanie wszystkich” – powtórzył trener. Griezmann powtórzył to zdanie wkrótce potem na konferencji prasowej. „Wszyscy jesteśmy równi. Nikt nie powinien narzekać, a ja muszę dawać przykład” – wyjaśnił Francuz.
Koke i Griezmann zdają się odwracać losy z roku na rok. Podczas gdy w zeszłym sezonie Francuz był oczekiwanym podstawowym zawodnikiem, w tym sezonie częściej wychodzi w pierwszym składzie kapitan Atlético. „Nie da się przekonać zawodnika, żeby wszedł z ławki rezerwowych. Sam byłem piłkarzem, a piłkarze chcą grać. Nie chcą czekać na swoją szansę. Ale kiedy podpisują kontrakt, nie podpisują go po to, żeby grać, ale po to, żeby być częścią drużyny” – podsumował Simeone.
elmundo



